AMYRIS MFK TO ZAPACH ZŁOTEJ GODZINY

Każdy zapach, możemy ubrać w kolor, każdy zapach możemy z wizualizować przestrzenią….

Amyris dla mnie to kolor jasnego, ciepłego światła…. niezwykle przejrzysty, niezwykle lekki, niezwykle błogi….

Zapach dosłownie idealnie stworzony do wszelkich odcieni jasnego beżu, odcieni kremowych, piaskowych, kawowych, waniliowych, czy śmietankowych…
MFK Amyris przenosi mnie gdzieś na pustynie, mamy właśnie złotą godzinę, słońce już tak nie pali, powietrze staje się bardziej lekkie, a powiew delikatnego wiatru rozplata jedwabny, jasny szal wokół szyi….

Co my tutaj mamy? Otóż rześki i czysty akord kwiatu cytrynowca, soczysty aromat kalifornijskiej pomarańczy, podany w mistrzowskim stylu, podany z niezwykle ciepłym akordem żywicznym… nigdzie wcześniej nie spotykanym, to jest zapewne tytułowy Amyris z Jamajki, czyli żywica pozyskana z drzewa Amyris emanująca świetlistym, pomarańczowo-żółtym zapachem, lekko pudrowym i ziarnistym jednocześnie. Wyczuwam także piżmo, lekko słodkie, lekko świeże, zdecydowanie romantyczne i ciepłe….bardzo przytulne. No i nie można zapomnieć o tej niezwykłej pudrowości, zupełnie, zupełnie innej, mokrej i jakby żywej, takiej świeżej i czystej…. a to za sprawą obecności Irysa z najsławniejszego ogrodu we Florencji …

Ja noszę ten zapach z niesamowitą frajdą, mam pewność,że tkwi na mnie bez ceregieli cały dzień, jest w sam raz głośny i roztacza wokół niebywale pozytywną aurę…. i właśnie taką ŚWIETLISTOŚĆ.

Dla kogo? Dla kobiet, które cenią zapachy szlachetne, czyste, eleganckie i niezwykle harmonijne…. dla kobiet, które mają dość szablonowych zapachów….
Spodoba się również kobietom, które kochają COCO Chanel Mademoiselle za tę świetlistość właśnie….polubią je wielbicielki Pure Musc Narciso Rodrigues
Będą wprost wymorzonym zapachem do ślubu, idealnie odzwierciedlają niewinność, miłość, uniesienie i błogość….a tak właśnie powinien kojarzyć się ten jeden jedyny, wielki dzień 🙂
Będą idealnym towarzyszem wspomnień o tak….o Amyris na pewno szybko się nie zapomni….